niedziela, 22 maja 2022

Veronica Roth ,,Wybrańcy"

 


Książkę na język polski przełożył Miłosz Urban 

    Minęło dziesięć lat od dnia, w którym pokonali Mrocznego - człowieka o niezwykłej mocy, owianego mrokiem tajemnicy, niszczącego i mordującego z zimną krwią każdego, kto stanął mu na drodze. Teraz już go nie ma. Piętnaście lat temu proroctwo powołało do walki piątkę Wybrańców. Jednak teraz ich bohaterstwo postawiło ich w przeklętym świetle reflektorów. Jak być celebrytą, którego dręczą demony przeszłości i którego moc jest bezużyteczna w normalnym życiu?

    Sloane pragnie tylko spokoju. Nigdy nie uwolniła się od Mrocznego. Z nich wszystkich to ona wzbudzała jego największe zainteresowanie. Nie potrafi żyć normalnie. Każdej nocy nawiedzają ją koszmary, w dzień pożreć chcą ją błyski aparatów. Nawet Matt, Wybraniec wśród Wybrańców, który powinien wspierać swoją dziewczynę, nie potrafi jej zrozumieć. 

    Ich moc nie jest już potrzebna, Mroczny został pokonany. Czasem jednak widzimy tylko wierzchołek góry lodowej, a życie rzuca nas na głęboką, zimną wodę.

    Kupiłam tę książkę zaraz po premierze, brzmiała bardzo ciekawie - w końcu zaczyna się tam, gdzie inne się kończą: losy wybrańców po pokonaniu ich nemezis. Ale okazuje się, że książka była ciężka i nieciekawa przez 3/4 swojej objętości. 

    Sądziłam, że poznamy punkt widzenia całej piątki, tymczasem w książce mamy do czynienia tylko z nieprzyjemną Sloane, której zachowanie można zrozumieć, co nie zmienia faktu, że nie czułam do niej sympatii.

    Książka została podzielona na trzy części, każda opisuje inny etap historii. Pierwszy był najgorszy. Drugi mnie zaskoczył, nie przewidziałam takiego obrotu spraw, ale szybko wróciła nuda. Trzeci sprawił, że wzięłam się za skończenie tej książki, wreszcie zaczęło się coś dziać. Ale moja opinia na temat tej książki się nie zmieniła - jest nieciekawa. Jestem na 99% pewna, że gdzieś, a nawet w dwóch miejscach, przeczytałam informację, że drugi tom dylogii nie powstanie. Moim zdaniem, o ile to prawdziwa informacja, to dobrze, bo historia wygląda na ukończoną w pierwszej części. Bo choć zostało parę niewyjaśnionych szczegółów, to co jeszcze mogłoby się wydarzyć?

    Co pojawi się za tydzień? Recenzja ,,Hertstoppera"... i następnych tomów przez najbliższe tygodnie, chyba że postanowię w międzyczasie zrobić przerwę na ,,Gwałtowne Pasje", czyli retelling ,,Romea i Julii". Do następnego tygodnia!

                                                                                                                     Miłego czytania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Leigh Bardugo ,,Szóstka Wron"