niedziela, 1 maja 2022

Anna Benning ,,Vortex: Dziewczyna, która prześcignęła czas"

 


Książkę na język polski przełożyli Anna i Miłosz Urbanowie 

    Jeszcze niedawno Elaine sądziła, że wszystko zmierza ku dobremu. Teraz światu zagraża wojna między ludźmi a zmutowanymi. Varus Hawthorne wysyła na misę w przeszłość swoich łowców, by dostali się do roku 2020 i zniszczyli pravortex. Ta akcja jest możliwa wyłącznie dzięki Mii - dziewczynie, która nauczyła się tworzyć vortexy. I dlatego należy się jej pozbyć, tylko tak można zapobiec wojnie - a właśnie tego chcą Elaine i Bale. Razem z Suzie, Luką i Fagusem ruszają za łowcami w przeszłość, nie wiedząc, że miejsce, do którego trafią, ma więcej tajemnic, niż mogłoby się zdawać. Czego dotyczy projekt Eol? Co takiego ukrywa Bale i czy poróżni to jego i Elaine?

    Druga część ,,Vortexu" była jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. Pierwsza część była genialna! Czy druga cierpi na syndrom ,,drugiego tomu"? Pomimo pewnego mankamentu nie, moim zdaniem trzyma poziom. W ,,Dziewczynie, która prześcignęła czas" Anna Benning przede wszystkim rozwija wykreowany przez siebie świat: zmutowani, podróże w czasie, postać głównego antagonisty, a także drugoplanowych bohaterów, zwłaszcza Suzie. Rozwija się również związek Elaine i Bale'a, przez co ci dwoje awansowali do grona moich ulubionych par. (Powinnam zrobić sobie oficjalną listę, żeby nie było, że każda para jest moją ulubioną...)

    Pomówmy o nierównym tempie akcji, które w momentach, w których pędzi niczym rozpędzony pociąg i wciąga niczym vortex, jest wielkim atutem, a które w chwilach zastoju jest wadą. Początek jest szybki, mamy akcję i adrenalinę. Później jednak akcja stopniowo zwalnia, a chęci do czytania maleją. Z lodowego pustkowia i walki trafiamy na rajską wyspę do plemienia pływańców w przeszłości i to właśnie wtedy wszystko zdaje się stać w miejscu. Bohaterowie nie mają drogi wyjścia, a w głowach mają mętlik. Jednak czytelnika naprzód pcha żądza poznania odpowiedzi na liczne pytania, na tajemnicę kopuł, projektu Eol i Bale'a. A gdy wreszcie poznajemy większość z nich, akcja rozpędza się, pędzi coraz szybciej i szybciej, i szybciej, i szybciej, aż w końcu hamuje i kończy się cliffhangerem rodem z ,,Igrzysk śmierci", który sprawia, że trzeci tom potrzebny jest na wczoraj. Serio, gdzie ostatnia część? Odpowiedzi potrzebuję już teraz! Na ostatnich stronach wydarzyło się zbyt wiele, zbyt wiele odkrytych sekretów wbiło w fotel, zbyt wiele rzeczy złamało serce, żeby teraz musieć czekać na trzeci tom! W takich momentach żałuję, że mój niemiecki leży, kwiczy i podniesie się najprędzej w przyszłym życiu, a ja nie mogę poznać zakończenia historii przed polską premierą. Wedle moich obliczeń, a matematykiem zbyt dobrym też nie jestem, premiera powinna mieć miejsce za pół roku, czyli na jesień. Jeśli mam rację, zostanę wróżbitką. 

    Szukacie młodzieżowej dystopii, fantastycznej akcji, świetnych bohaterów i dobrze wykreowanego wątku miłosnego? ,,Vortex" kłania się państwu, ponieważ wszystkie wymagania zawiera jego menu. Wystarczy tylko zamówić, a kurie... kelner poda danie na srebrnej paczce. Znaczy tacy. 

    Za tydzień ponownie będę wylewać swe żale po łamiącym serce zakończeniu ,,Księżniczki w sercu" i błagać o ostatnią część. Później zaś pomówimy o... Niech to, podobnym przypadku! Kto pamięta Elgana The Wąpierza, wąpierza nad wąpierzami, kwintesencję ,,Drogi do Wyraju"? Pora na ,,Magię Wyklętą" i, o zgrozo, za mało Elgana! (Reklamacji autorka nie przyjmuje, próbowałam). Do następnego tygodnia!

                                                                                                                         Miłego czytania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Leigh Bardugo ,,Szóstka Wron"