niedziela, 16 maja 2021

RICK RIORDAN ,,APOLLO I BOSKIE PRÓBY: UKRYTA WYROCZNIA"

 


Książkę na język polski przełożyła Agnieszka Fulińska 

  Jeśli przypadkiem spotkałeś na ulicy pryszczatego nastolatka o jakże chwalebnym imieniu Lester Papadopoulos, nie oceniaj go zbyt szybko. Wiele przeszedł. W końcu nie jest łatwo obudzić się uwięzionym w worku z mięsa po tym, jak pół roku wcześniej twój ojciec - Zeus - wyrzucił cię z Olimpu. Lester nie jest bowiem śmiertelnikiem, jak my (choć w zasadzie chwilowo jest). Przed wykopaniem (po raz trzeci w swoim boskim życiu) za karę z Olimpu Lester nosił imię Apollo. A teraz? Nawet nie umie zmienić się w kolibra!

  Gdy Apollo ląduje w koszu na śmieci w jednym z wielu zaułków Nowego Jorku jako zwykły nastolatek z trądzikiem, musi pokonać swoją dezorientację i rozpacz po utracie boskiego piękna. Jeśli chce wrócić na Olimp (i odzyskać swój sześciopak), musi zdobyć przychylność Zeusa i okazać się godnym bycia bogiem, wykonując szereg niebezpiecznych prac, które zleci mu jego pan - dzielny heros. Na jego nieszczęście na służbę wzięła go uliczna, dzika heroska, Meg McCaffrey, która podejrzanie często lubi rzucać w ludzi zgniłymi owocami. Mimo utraty statusu boga Apollo wciąż ma wielu wrogów, a poszukując schronienia razem z Meg udaje się do Obozu Herosów. Jednak bezpieczna kryjówka współczesnych greckich półbogów nie jest już tak bezpieczna, jak kiedyś. Z obozu znikają herosi, wyrocznia nie działa, a kontakt ze światem zewnętrznym jest niemal niemożliwy.

  Tak bardzo czekałam na ten moment. ,,Apolla..." dostałam już na święta, ale wylądował na końcu kolejki w hałdzie wstydu z jednego powodu - to seria. A poza tym, jak mówiłam chyba przy okazji ,,Winter", czekanie zaostrza apetyt. Więc, gdy sięgnęłam po ,,Ukrytą przepowiednię", byłam już potwornie głodna, skoro czekałam jakieś... trzy miesiące. 

  ,,Apollo i boskie próby" to podobno już ostatnia seria w świecie greckich półbogów. Poprzednimi były ,,Percy Jackson i bogowie olimpijscy" i ,,Olimpijscy herosi", które są powiązane ze sobą i z ,,Apollem...". I choć ja uważam, że nie da się ich nie czytać po kolei, to wiem, że niektórzy zaczęli od ,,Olimpijskich herosów" albo właśnie od ,,Apollo i boskie próby". Może to dlatego, że każda z tych serii jest w pewnym sensie inna i nie chodzi tu o fabułę, bo ona musi taka być, żeby książki nie kopiowały się nawzajem. Niektórzy mówią na przykład, że ,,Percy..." jest infantylny, a ,,Apollo..." bardziej poważny. Coś w tym jest, choć nie uznałabym ,,Percy'ego..." za infantylnego. Pierwsza z serii zaczyna się razem z rozpoczęciem nowego życia przez dwunastoletniego chłopca. Druga seria jest już o nastolatkach. Ta, którą właściwie w tym momencie powinnam recenzować, a tego nie robię, jest opowiadana przez boga, który liczy sobie jakieś cztery tysiące lat i nagle został szesnastolatkiem. 

  Wciąż jednak nie pojmuję, jak można czytać te serie w innej kolejności albo część w ogóle pomijać, unikając przy tym dezorientacji. Raz zdarzyło mi się przeczytać tomy serii ,,Flawii de Luce" nie po kolei (najpierw trzeci potem drugi, bo czemu nie?) i już wtedy byłam skołowana, bo nie rozumiałam, skąd się wzięły... dwie postaci? A w tych seriach przewinęło się tyle bohaterów, bitew, wątków... Jak tu nie przerwać w połowie i nie powiedzieć: ,,Co tu jest grane? Chyba muszę jednak od początku, bo inaczej się nie da"? Może jestem dziwna, ale nie rozumiem tego.

  Dobra, miałam opowiedzieć o ,,Ukrytej wyroczni", a nie pisać wypracowanie nie na temat. Pierwsza z pięciu części serii ,,Apollo i boskie próby" przede wszystkim wprowadza nas w nową rzeczywistość. Pół roku po bitwie z Gają, z czego tego okresu Apollo nie pamięta kompletnie nic, ten sam Apollo zostaje śmiertelnikiem i ma, krótko mówiąc, przerąbane. Wcześniej jeszcze zostawało mu choć trochę jego boskich mocy, a teraz nie ma nic. Apollo pojawiał się już epizodycznie w poprzednich książkach, ale wtedy nie przedstawiał się jakoś szczególnie, choć bywał zabawny. Teraz jednak spędziłam w jego perspektywie całą książkę i muszę stwierdzić, że naprawdę go lubię. To nie jest tak, że całą książkę jest samolubny i tylko się nad sobą użala. Jego przemiana jest właśnie tym, co daje mu plus dziesięć punktów sympatyczności. Ale nie można zaprzeczyć, że jego zachowanie często jest zabawne. Cała książka często dostarcza śmiechu dzięki bohaterom, sytuacjom, śmiesznym porównaniom i wszystkim, co cechuje książki Ricka. A przede wszystkim ten lekki styl, dzięki któremu książka nigdy się nie dłuży. Miałam poświęcić tej książce trochę więcej czasu, a w zasadzie połknęłam ją w dwa dni. 

  ,,Ukryta wyrocznia", a także następne tomy, to nie tylko nowe postaci (cudowny, boski Apollo i nieziemska, wspaniała i groźno-słodka Meg), ale także powrót znanych bohaterów: Percy Jackson, Chejron, Rachel Elizabeth Dare, Will Solace i Nico di Angelo. Nie ma nic lepszego niż powrót znanych bohaterów. Zwłaszcza Will i Nico, bo to oni są w obozie przez cały czas i to ich jest w tej książce najwięcej z dawnych bohaterów.

  Nie muszę chyba nic mówić, bo to widać, że już kocham tę serię. Kochałam ją jeszcze przed rozpoczęciem czytania. To nic, że mam przykry spoiler z trzeciej części. 

  Polecam Wam nie tylko tę serię, ale wszystkie mitologiczne cykle od Ricka Riordana. A jeśli nie pamiętacie, o jakich mitach pisał wujek Rick, to macie teraz powtórkę: ,,Percy Jackson..." - greckie, ,,Olimpijscy herosi" - greckie i rzymskie, ,,Kroniki Rodu Kane" - egipskie, ,,Magnus Chase..." - nordyckie, ,,Apollo i boskie próby" - greckie i rzymskie. 

  To by było na tyle. Za tydzień wciąż będziemy towarzyszyć Apollinowi w misjach w ,,Mrocznej przepowiedni", a tydzień później w ,,Labiryncie ognia". Do następnego tygodnia!

                                                                                                                                Miłego czytania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Leigh Bardugo ,,Szóstka Wron"