niedziela, 7 lutego 2021

ERIN HUNTER ,,WOJOWNICY: CZARNA GODZINA"

 


Książkę na język polski przełożyła Katarzyna Krawczyk (wydawnictwo Nowa Baśń)

  Klan Pioruna przetrwał atak sfory psów, które sprowadził na nich Tygrysia Gwiazda, jednak z tej bitwy jeden kot nie wrócił.

  Błękitna Gwiazda umiera, tracąc swoje dziewiąte życie, a jej następcą - zgodnie z kodeksem wojownika i wolą przywódczyni - ma zostać Ogniste Serce. Jednak kot, który zaczynał jako pieszczoch Dwunożnych, nie wie, czy zdoła przewodzić całemu klanowi. 

  Porażka nie zniechęca jednak Tygrysiej Gwiazdy. Bezwzględny przywódca Klanu Cienia szykuje ostateczną zemstę na Klanie Pioruna, która jest tylko środkiem do celu - do władzy w całym lesie. Już wkrótce w lesie pozostaną dwa klany, które zmierzą się w bitwie. Lew i Tygrys stoczą ze sobą walkę, a lasem będzie rządzić krew...

  Wiele księżyców temu Klan Gwiazdy zesłał przepowiednię ,,Ogień uratuje klan". Teraz się okaże, czy tak się stanie.

  ,,Czarna godzina" to już ostatnia część z serii ,,Wojownicy", a przynajmniej tej opowiadającej losy rudego kota, którego przez sześć książek znaliśmy pod różnymi imionami: Rdzawy, Ognista Łapa, Ogniste Serce i wreszcie Ognista Gwiazda. Finał serii był taki, jaki powinien być - pełen emocji, trzymający w napięciu i zaskakujący. Nie mogłam się od tej książki oderwać, nic więc dziwnego, że pochłonęłam ją właściwie w chwilę. 

Gdy zaczynałam serię, nie miałam wobec niej wielkich oczekiwań. Tak właściwie, chciałam tylko sprawdzić, o co tyle szumu. Pierwsza część nie porwała mnie, jednak zaciekawiła na tyle, że chciałam zobaczyć, jak wszystko się rozwinie. I nie żałuję, że podjęłam taką decyzję, ponieważ ta seria jest rewelacyjna. Wydaje się, że to tylko kolejna seria dla dzieci, w której po prostu są opowiastki o kotach. Tymczasem mamy tu różnorodne i ciekawe charaktery, do których przywiązujemy się, ale nie wiemy, czy zaraz nie zginie. Ponieważ śmierci nie są rzadkością w tej serii i są takie, jakie są śmierci - nieprzewidywalne. Nie przewidzisz, czy ten bohater nie zostanie zamordowany lub nie polegnie w bitwie. A bitwy nie są walką na poduszki, to są krwawe walki na zęby i pazury, lecz nie są one drastyczne. Mamy tu przyjaźnie, miłości, konflikty i zdrady. Czy to brzmi jak książka, po którą sięgnie tylko dziecko? Moja pierwsza ocena tej serii była błędna, ponieważ świat, który wykreowała autorka jest fantastyczny! Tam nic nie jest przypadkowe, każdy kot ma swoją historię. Główny bohater nie jest centrum wszystkich wydarzeń i jego wątek nie jest jedyny. Dobre jest też to, że Ogniste Serce (teraz już Gwiazda) nie zostaje wybrańcem już na początku książki. Choć my wiemy, że nim jest, on sam nie wie tego przez... kilka książek, a jego przeznaczenie wypełnia się po długim czasie. Dla nas jest to sześć książek, a dla tych kotów to prawie dwa lata.

  Drugą serię ,,Wojowników", która ma opowiadać już o następnym pokoleniu i nowej przepowiedni, również przeczytam, ale w swoim czasie. Na ten moment mam do zlikwidowania mój sto... Nie, to nie jest stos - to jest hałda wstydu. I właśnie dlatego nie mogę się zbytnio rozpraszać. Za tydzień pojawi się moja opinia o ,,Wymarzonym domu Ani", a potem wreszcie (wreszcie!) ,,Winter". Tak, wciąż zamierzam na zmianę czytać Anię i lekką fantastykę. Chociaż nie wiem, czy finał serii na 900 stron jest lekki. Pożyjemy, zobaczymy. Do następnego tygodnia!

                                                                                                                                     Miłego czytania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Leigh Bardugo ,,Szóstka Wron"