Książkę na język polski przełożyła Małgorzata Kaczarowska
America jako jedna z sześciu kandydatek pozostała w pałacu, przez co zaczęła należeć do Elity. Teraz walka będzie znacznie bardziej zacięta. Choć nie planowała tego, w pewnym momencie zaczęła czuć coś do Maxona, jednocześnie nie mogąc wyrzucić z serca Aspena. Od chwili, gdy jej pierwsza miłość trafiła do pałacu jako gwardzista, w jej uczuciach zapanował chaos. Coraz częściej zaczęła zadawać sobie pytanie, czy gdyby nie Eliminacje i pozycja Maxona, to czy wybrałaby go jako normalnego chłopaka?
Między kandydatkami rośnie napięcie, a ostra rywalizacja pod osłoną przyjaźni zaczyna być bardziej widoczna. Każda stara się zdobyć Maxona... z wyjątkiem Marlee, która wciąż ukrywa coś przed Americą. Eliminacje to jednak nie tylko książę i korona, a zachowanie dziewcząt musi być nienaganne. Szkoda tylko, że gdy Ami robi to, co uważa za słuszne, inni widzą to jako najgorszą zbrodnię.
Moje zdanie na ten temat jak dotąd się nie zmieniło - dalej ,, Elita '' jest na trzecim miejscu, zaraz po ,, Rywalkach ''. Chociaż w sumie nie odświeżyłam sobie ,, Jedynej ''... Nic tu nie napisałam! No dobrze, czy ja na coś zwróciłam uwagę? Cóż... odwlekałam czytanie, gdy wiedziałam, co stanie się w konkretnym rozdziale... nie lubię smutnych momentów. Następuje kac książkowy i można mieć zepsuty humor na resztę dnia, dlatego trzeba szukać czegoś śmiesznego. W tym wypadku na pomoc przychodzi mi Wattpad. Albo pisanie moich opowiastek... Znowu nie na temat, to jakaś klątwa, jak chorowanie, gdy nie ma szkoły. Dalej nie pamiętam imion innych uczestniczek Eliminacji, poza tymi z Elity, ale w sumie... pamiętać te kilkanaście imion, kiedy to niepotrzebne? Tym razem trochę bardziej mnie denerwowało, gdy America przeskakiwała od Maxona do Aspena, jednak też łatwiej mi było ją zrozumieć. I dopatrzeć się w książce szczegółów, na które za pierwszym razem nie zwróciłam uwagi. A teraz za każdym razem, gdy bohaterowie mają zagwozdkę, ja uśmiecham się od siebie i myślę ,, A ja wiem, o co chodzi ''. Chyba, że akurat czegoś nie pamiętam. Cóż, w dalszym ciągu polecam tę serię i swoją drogą przypomniało mi się ,, Royal ''. Nie czytałam tego, ale z samego opisu widać, że to dość... marna próba podrobienia. Zamierzam kiedyś osobiście to sprawdzić, ale na razie powiem, że jeśli ktoś czytał tamto, a nigdy ,, Rywalek '', to polecam...no to, co właśnie recenzuję. A teraz powiem też, że... no ciągle coś przerywa ciąg recenzji jednej serii, więc za tydzień pojawi się ,, Potęga Magii '', czyli co by było, gdyby Aladyn nie zdobył magicznej lampy?
Miłego czytania