Książkę na język polski przełożyła Anna Kłosiewicz
To już dwa lata, odkąd Lotie odgrywa rolę portmanki Ellie, zastępując swoją przyjaciółkę jako księżniczka. Po dramatycznych wydarzeniach poprzedniego roku przyjaciółki liczą na to, że wreszcie trochę odpoczną. Niebezpieczeństwo jednak wciąż czyha na nie, gdyż wyposażony w formułę z Hameln Lewiatan - tajna, niebezpieczna organizacja - może w każdej chwili zaatakować nie tylko Lottie i Ellie, ale także ich przyjaciół. Tylko w jakim celu członkowie Lewiatana włamali się do szkoły, by zmienić wyniki egzaminów Lottie?
Księżniczka i jej portmanka decydują się wziąć udział w wakacyjnych kursach we współpracującej z Rosewood Hall szkole w Japonii, gdzie Lottie będzie mogła poprawić sfałszowane stopnie i zapracować na pozostanie w swojej szkole, a Ellie wreszcie odetchnie po wszystkim, co przeżyła w ostatnim czasie. Również Jamiemu, a także Anastacii, Saskii, Loli i Micky'emu przyda się odpoczynek. W Takeshin jednak czają się tajemnice, a zdaniem Lottie założycielka szkoły może mieć dużo wspólnego z jej własną przodkinią - zbuntowaną księżniczką Lilianą, która przed wiekami stworzyła Rosewood Hall pod nowym imieniem. W dodatku w Tokio wciąż pojawiają się tajemniczy motocykliści, którym przewodzi Różowy Demon, a prasa nie przestaje robić sobie pożywki z księżniczki, która wymyśliła sobie z kolegami tajną organizację.
,,Zagubiona księżniczka" to już trzecia, jednak nie ostatnia część ,,Kronik Rosewood", która tym razem nie rozgrywa się jednak w Anglii, a w Japonii. I to jest właśnie jeden z najciekawszych elementów tej książki. Ja dotąd nie miałam okazji znaleźć się w tym kraju za sprawą żadnej z książek, dlatego byłam bardzo ciekawa tej wyprawy, którą odbyły główne bohaterki.
Książkę czytało się bardzo przyjemnie i szybko. Bardzo podobał mi się jej klimat i to, że nawet mogłam się czegoś dowiedzieć na temat japońskich zwyczajów. Również nie brakowało akcji i tajemnic. Tajemniczy Mistrz Lewiatana nie jest już tak tajemniczy, jednak muszę przyznać, że połączyłam fakty trochę szybciej niż bohaterowie. Ale oczywiście wiadomo, że czytelnik często ma szersze pole widzenia niż postaci z książki, czy też filmu lub serialu (mogę się nawet pochwalić, że raz byłam szybsza od Sherlocka Holmesa). Książka również zadbała o umocnienie relacji i utworzenie się trójkąta miłosnego... A ja oczywiście już obrałam stronę, więc teraz tylko czekam, co przyniesie następna książka.
,,Zagubiona księżniczka" to moim zdaniem dotąd najlepsza część serii i już nie mogę się doczekać, kiedy pojawi się zapowiedź części czwartej, której angielski tytuł brzmi ,,Princess at Heart". Wiem jednak, że trzeci tom ukazał się zaledwie kilka miesięcy temu, więc kolejnego nie spodziewam się zbyt szybko.
Za tydzień opowiem Wam, co sądzę o ,,Magicznych Wrotach", a później o książce ,,Diabeł, Laleczka, Szpieg", czyli drugiej części ,,Sierota, Bestia, Szpieg" o nastoletniej żydowskiej sierocie, która w czasie drugiej wojny światowej została szpiegiem w... Niemczech. Do następnego tygodnia!
Miłego czytania