Książkę na język polski przełożył Andrzej Polkowski
Dom Hadesa. Zmierzali tam tak czy inaczej, lecz teraz na całej załodze ciąży presja czasu, by uratować Percy'ego i Annabeth. Hazel martwi się o nich, podobnie jak pozostali. Jednak nie tylko to ją trapi. Dokładnie pierwszego sierpnia obudzi się Gaja, a więc czasu na jej powstrzymanie jest naprawdę mało. Obóz Jupiter zmierza w kierunku Obozu Herosów. I na pewno nie zamierzają pić tam herbatki - to ma być zbrojny atak. A jedynym sposobem, by temu zapobiec, jest dostarczenie tam ( zajmującego sporo miejsca na pokładzie ) posągu Ateny Partenos. W dodatku cała załoga ( oraz pewna bogini ) sądzi, że tylko dzięki Hazel zdołają przedrzeć się przez Dom Hadesa. A co z Annabeth i Percym? Jeszcze żyją, ale kto wie, kiedy ten stan minie? Cóż, oboje mają nadzieję, że zdołają dotrzeć do Wrót Śmierci i nie umrzeć po drodze w agonii. Szkoda tylko, że zarówno liczne ( już kiedyś przez tych dwoje zabite ) potwory jak i sam Tartar ( jeszcze przez nikogo nie zabity ) mają zupełnie odwrotne plany...
A więc...nie sądziłam, że dam radę. Naprawdę, pomimo, iż uważam, że im książka dłuższa tym lepiej, tej się przestraszyłam. A czytałam grubsze tomiszcza. No, ale nic, nie oceniaj książki po liczbie stron, wszystko było cacy. Naprawdę, uśmiałam się nie raz. Zresztą jak zwykle. Akcja się nie dłużyła, nawet niektóre rozdziały opisujące wędrówkę zakochanej pary po jakże romantycznym Tartarze. O czymś zapomniałam? A tak! No przecież musiał być szokujący moment. Albo informacja...Nic nie spoileruję! Być może zauważyliście, że po raz pierwszy w historii podałam nazwisko tłumacza. Ostatnio doszłam do wniosku, że należy zwracać chociaż minimalną uwagę na tłumacza, bo przecież bez niego właściwie byśmy danej książki nie przeczytali! Dobrze, wracając do książki - była fajna, ale jak na razie najbardziej podobał mi się ,, Znak Ateny ''. Do zmiany tego werdyktu, być może skłoni mnie ostatni tom, jednak nie dowiem się, dopóki nie przeczytam ( Wyczuwam jakąś dramę...ktoś w tym tomie umrze, mówię Wam). A potem Cynamon, Flawia i planuję zabrać się za zbierające kurz igrzyska śmierci. Do następnego wpisu!
Miłego czytania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz