Gdy Lindsay skończy siedemnaście lat, stanie się pełnoprawną Strażniczką Nocy. Podczas najbliższej pełni księżyca przejdzie pierwszą przemianę i zwiąże się na całe życie z przeznaczonym jej Connorem. Jednak pomimo to nie może przestać myśleć o Rafie, na którego dotąd nie zwracała uwagi. Do pełni nie pozostało wiele czasu, a dziewczyna musi wybrać jednego z nich, zanim jej los zostanie przypieczętowany. Jednocześnie robi wszystko, by pomóc swojemu plemieniu w pokonaniu Bio - Chrome, który jest coraz bliżej odkrycia Wilczego Szańca.
Dwóch chłopaków - dwa zupełne przeciwieństwa. Czy dojdzie pomiędzy nimi do walki, czy może Lindsay sama zdecyduje, którego kocha ?
Gdyby nie fakt, że zostałam zawalona nauką ( i sprawdzianem z historii ), to zapewne recenzja pojawiłaby się szybciej. ,, Pełnia księżyca '' to druga część serii Strażnicy Nocy, która pomimo, iż z początku drażniła mnie, że opowiada o innej dziewczynie, szybko pochłonęła mnie jak poprzednia. Łatwo wczułam się w bohaterkę, która jak dotąd była jedynie postacią drugoplanową i na całe szczęście mogłam '' oglądać '' relację Kayli i Lucasa- rzecz jasna z perspektywy Lindsay. Seria bardzo mi się podoba, a recenzja trzeciego tomu ,, Nów księżyca '' - tym razem opowiadającego o Brittany - pojawi się ( prawdopodobnie ) niedługo, gdyż praktycznie ją skończyłam. Staram się również dokończyć ,, Klub podróżników w wyobraźni '', ale jakoś nie potrafię się za to zabrać. Tymczasem polecam i zapraszam na moją stronę na facebooku https://www.facebook.com/zaczytanamary oraz na moje konto na wattpadzie https://www.wattpad.com/user/Zaczytanamary
Miłego czytania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz